Gdyby Internet był jedynie encyklopedią wiedzy z historii, geologii, literatury i innych dziedzin, troska bezpieczeństwo danych kończyłaby się na sprawdzaniu prawdziwości tych danych. Jednak Sieć stała się dla nas naturalną – choć wirtualną – przestrzenią spotkań, zakupów, regulowania rachunków, robienia przelewów. Zamiast wycieczki do banku czy na pocztę i spotkania z panią z okienka mamy możliwość załatwienia mnóstwa spraw poprzez kilka kliknięć. Zamiast rozlepiać plakaty na mieście i wciskać ludziom ulotki, promujemy się elegancko w wyszukiwarkach i poprzez linki. Zamiast drżącą ręką wręczać teczkę z CV i listem motywacyjnym – wysyłamy internetową aplikację do pracodawcy. Powierzając Sieci tak ważne dane, przejawiamy zaufanie w sieciowe bezpieczeństwo. I chociaż docierają do nas informacje odnośnie różnych przecieków czy włamań, musimy mieć pewność, że nasze dane – na przykład numer konta albo PIN do karty – pozostaną spokojnie w zasobach adresata.
Istotne jest, z jakiej przeglądarki korzystamy. Specjaliści oceniają, że Internet Explorer w wersji 7 to najbezpieczniejsza przeglądarka spośród dostępnych – szczególnie jeżeli jest skonfigurowana z najnowszą Vistą. Wśród zalet tego oprogramowania jest blokada dostępu dla złośliwego oprogramowania oraz konieczność dania zezwolenia na instalację każdego nowego programu.
Jeśli jednak z konieczności, przyzwyczajenia czy upodobań korzystamy z innych przeglądarek, możemy oczywiście przeciwdziałać działaniom hakerów czy niedoskonałości zabezpieczeń. Aby uniknąć przedostania się danych w niepowołane ręce, warto korzystać na przykład z BitBlockera, czyli narzędzia do szyfrowania danych. Dużym zaufaniem można obdarzyć również Firewall – oprogramowanie, którego nazwa w dosłownym tłumaczeniu oznacza „ścianę ogniową”, musi być skuteczną zaporą przed sieciowymi złodziejaszkami. Jest to bariera zlokalizowana w miejscu (wirtualnym 🙂 ) przepływu informacji między Siecią a użytkownikiem – i z powrotem. Co ważne, tylko korzystanie z legalnego oprogramowania maksymalizuje szanse bezpiecznego korzystania z jego funkcji i zasobów sieciowych. Aktualizacje udostępniane przez twórców oprogramowania na bieżąco dostosowują komputer do warunków w środowisku internetowym – a zagrożeń „ekologicznych” w nim występujących można w ten sposób uniknąć.
Wśród owych zagrożeń znajduje się między innymi:
– pishing – kradzieży danych za pomocą np.: fałszywej strony internetowej – malware – złośliwe oprogramowanie, narzędzia, skrypty, których celem jest wyrządzenie szkody użytkownikowi komputera. Krótko mówiąc, jest to najgorsza zmora internautów: wirusy, utrudniające pracę na komputerze i podstępne trojany, umożliwiające osobie niepowołanej dostęp do komputera i eksploracje danych – spyware – programy szpiegowskie zbierające cenne informacje dla piratów i złodziei sieciowych: numery kart kredytowych, hasła, piny – keylogery – programy rejestrujące każdą literkę i przecinek, który wystukujemy na klawiaturze – na nic się zdają zmyślne hasła wymyślane na użytek skrzynki pocztowej czy dostępu do e-konta – nielegalne programy – fałszywie „zalegalizowane” pirackie lub tymczasowe wersje programu.
W obu powyższych przypadkach użytkownik sam ściąga złośliwe kody na swój komputer. Wiele zależy od nas. Korzystanie z Sieci to także kwestia własnej dbałości o „higienę” komputera i rozważne wykorzystywanie rozlicznych możliwości, jaką daje nam Internet.
Źródło: Gazeta.pl
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: