Są pewne branże, dla których tworzenie treści może okazać się nieco bardziej wymagajace. Biorąc pod uwagę jak wielu z nas uważa się za najlepszych lekarzy i potrafi postawić sobie trafną diagnozę, mogłoby wydawać się, że tajniki budowy ludzkiego ciała to dla nas drobnostka. Tak jednak nie jest. Podobnie sprawa ma się ze specyfikacjami technicznymi maszyn lub procesami chemicznymi. Mało kto z nas posiada tak wyspecjalizowaną wiedzę, aby bez przygotowania stworzyć solidny i tematyczny artykuł. A teksty pisać trzeba!
Posługiwanie się autorytetami jest jedną ze strategii powszechnie wykorzystywanych w marketingu. Biały fartuch kojarzy się nieodzownie z doświadczeniem oraz wiedzą i budzi nasze zaufanie, dlatego też o wiele bardziej jesteśmy skłonni wierzyć reklamom, w których wypowiada się lekarz lub naukowiec, nawet jeżeli nie do końca rozumiemy treść. Dla przeciętnego odbiorcy język naukowy czy medyczny jest tylko pozornie sprawdzalny. Mało komu chce się zagłębiać w skomplikowaną terminologię, którą usłyszy w spocie szamponu lub margaryny i wchodzić z nią w polemikę. Większość przyjmuje raczej, że skoro coś brzmi tak mądrze, to musi być prawdziwe, a nawet jeśli nie to wciąż jest to tylko reklama i nie można jej traktować zupełnie serio.
Jeśli chodzi o umieszczane na stronach teksty, zabieg ten nie tyle przestaje być skuteczny, co może przynieść odwrotny skutek. Celem reklamy jest trafienie do odbiorcy masowego. Pozycjonowanie może na naszą witrynę sprowadzić zarówno laika jak i eksperta danej dziedziny. Osobie nie posiadającej wiedzy sprawdzenie zawartych w tekście informacji zajęłoby kilka godzin. Znawca będzie w stanie natychmiast wychwycić wszelkie nieścisłości i albo uzna nasza witrynę jako nierzetelną, albo będzie dążył do konfrontacji i zmusi nas do obrony zamieszczonych w tekstach danych. Wszystko zależy od tego, gdzie stworzone przez nas treści zostaną zamieszczone.
W trakcie pisania tekstów specjalistycznych najważniejszy jest staranny research. Z pewnością zabierze nam on więcej czasu, a niektóre pojęcia wydadzą się z początku niezrozumiałe i będą wymagały uzupełnienia naszej wiedzy. Tylko w ten sposób będziemy jednak w stanie stworzyć treści, które z jednej strony skutecznie przetłumaczą „z naukowego na nasze” przeciętnemu użytkownikowi sieci i nie zostaną przez specjalistę nazwane herezją. Ważne jest, aby umiejętnie dobierać źródła, na których bazujemy.
Korzystanie z dotychczasowego dorobku naukowego nie jest zabronione, w końcu celem takich tekstów nie jest tworzenie nowych teorii. Oficjalne publikacje będą najpewniejszą kopalnią informacji, chociaż nie wszystkie z nich dostępne są w sieci, a czas jaki mamy na napisanie tekstu nie zawsze pozwala nam na wizytę w bibliotece. Najczęściej research opiera się na innych stronach internetowych. Dla szerszego spektrum i większej pewności nie powinien on ograniczać się do jednej witryny.
W trakcie poszukiwań trzeba liczyć się z tym, że poszukiwane przez nas treści nie zostaną nam podane na tacy. Wikipedia sprawdzała się, kiedy w szkole średniej trzeba było napisać wypracowanie. Można wykorzystać ją jako bazę, absolutnie jednak nie powinno się na jej poziomie zatrzymywać. Trudno również wierzyć całkowicie w jej wiarygodność – aby na niej publikować nie trzeba być ekspertem w danej dziedzinie, modyfikacji treści może tam dokonywać każdy użytkownik.
Mówi się, że tam, gdzie w grę wchodzą emocje, nie ma miejsca na merytorykę i trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Profesjonalne teksty muszą opierać się przede wszystkim na faktach i nie powinny odwoływać się do uczuć odbiorcy.
Chociaż przekaz emocjonalny jest skuteczny, bo dotyka czegoś, co jest nam bliskie, w rzeczywistości sprawia, że pierwotny temat schodzi na dalszy plan, wydaje się bardziej skomplikowany i mniej ciekawy. Bywa, że wplata się go niemal podprogowo, a nawet wykorzystuje do poprawy pozycjonowania stron. Jest wiele wyrazów, które chociaż z pozoru wydają się mieć neutralny wydźwięk, niosą ze sobą duży ładunek wartościujący. Przykładem może być na przykład zestawienie naturalny i chemiczny, w którym pierwsze słowo automatycznie kojarzy się nam pozytywnie, drugie zaś przywodzi na myśl wyłącznie negatywne konotacje.
Taki zabieg jest może nieco bardziej subtelny, nie oznacza jednak, że tekst zostanie uznany za profesjonalny. Jeżeli już chcemy skupić się na zaletach opisywanego zjawiska lub produktu, lepiej opisywać je w rzetelny sposób, podpierając się wyłącznie faktami.
Aby pisać dobre treści branżowe nie trzeba wcale być inżynierem, lekarzem czy naukowcem. Kluczem do sukcesu dla kazdego copywritera będzie przede wszystkim zaangażowanie i poświęcenie odpowiedniej ilości czasu: na dokładne poznanie tematu, uzupełnienie własnej wiedzy, a ostatecznie na zbudowanie tekstu, który spełni wszystkie stawiane przed nim wymagania. Warto więc uzbroić się w cierpliwość – wartościowy i merytoryczny content zależy przede wszystkim od ilości włożonej pracy i leży w zasięgu każdego.
Źródła: Nowy Marketing; doświadczenie własne
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: