Stworzenie dobrego planu marketingowego pod social media to podstawa dla każdej firmy, która chce być kojarzona i wyrobić sobie markę lub podtrzymać jej popularność. Nie możemy ignorować mediów społecznościowych i ich siły, która z każdym rokiem jest coraz większa. Facebook, Snapchat, Instagram, Twitter, YouTube to najpopularniejsze kanały za pomocą których marki chcą przekonać do siebie klientów.
Zrobiłeś dla mnie coś dobrego, ja również zrobię coś dobrego dla ciebie – to jedna z zasad Roberta Cialdiniego, który jest autorem m.in. książki „Wywieranie wpływu na ludzi”. Jak ta reguła sprawdzi się w naszej kampanii?
Marka dała coś odbiorcom (nowy model butów), a odbiorcy dają coś marce – zainteresowanie, zwiększenie ruchu czy w końcu – kupno konkretnych rozwiązań. Akcja osiągnęła ogromny zasięg nie tylko dzięki wykorzystaniu kilku mediów społecznościowych, ale również dzięki zaangażowaniu osoby znanej oraz popularnej, która posiada wielu obserwatorów w social mediach.
Gdy trudno nam się zdecydować na kupno jakiegoś przedmiotu, często sugerujemy się tym, co wybrali inni. Ta kolejna zasada Cialdiniego może odnosić się do wielu zagadnień z dziedziny marketingu i nie tylko, ale jak skorzystać z niej w social mediach?
Informując na różnych portalach o tym, ilu fanów posiada marka, jak wiele osób ją obserwuje, ile ma „lajków” sprawia, że również chcemy należeć do tej społeczności, wiedzieć jakie prowadzi akcje (np. promocyjne czy konkursowe) i należeć do tego elitarnego grona osób, które są na bieżąco z jej działalnością.
Także szybkie reagowanie na aktualne wydarzenia wzmacniają pozycję – przykładem niech będzie kampania na Twitterze marki Oreo, która wykorzystała na swoją korzyść fakt, że podczas rozgrywek Super Bowl (bardzo popularnych w USA) na pół godziny wyłączono zasilanie. Firma zareagowała błyskawicznie – zamieściła tweetta o treści „You can still dunk in the dark”, który zyskał ponad 16 tys. udostępnień!
Metoda ta powinna raczej być działaniem jedynie wspierającym aniżeli takim, na którym chcemy oprzeć wszystkie akcje w social mediach. Zaangażowanie odbiorców poprzez zaoferowanie im czegoś, czego nie mają inni jest w stanie z pewnością wygenerować spory ruch na profilach w mediach społecznościowych.
Wejście za darmo tylko dla osób z listy facebookowej, konkurs tylko dla posiadaczy konta na Instagramie – każde takie działanie motywuje do zainteresowania się działalnością spółki. Trudno jest ocenić, jak wiele z tych kontaktów będzie wartościowych i np. wpłynie na wzrost sprzedaży czy inne pożądane przez firmę działania, ale z pewnością może wspierać część kampanii.
Influencer – znany bloger, sportowiec, YouTuber, aktor czy inna popularna osoba – z pewnością wzbudzi zainteresowanie Twoją marką w mediach społecznościowych. Konkursy, wpisy, opinie ludzi, którzy liczą się w biznesie czy którzy po prostu są znani – taki zabieg zawsze przyciąga publiczność. Przykładem może być wspomniana już wcześniej akcja Adidasa.
Działania te zazwyczaj mogą być połączone z zasadą wzajemności. My dajemy coś influencerowi, on tworzy treści o naszych produktach, które mógł przetestować itp. Oczywiście nie chodzi tu o przekupywanie znanych osób, ponieważ większość z nich ma ustaloną pozycję i nie narazi jej polecając np. sprzęt, którego sama nigdy by nie użyła lub wątpliwej jakości. Toteż, tutaj przede wszystkim trzeba być ostrożnym i liczyć się z tym, że np. bloger nie musi napisać o nas pochlebnego wpisu tylko dlatego, że daliśmy mu coś za darmo.
Reguła to ma to do siebie, że zanim przejdziemy do konkretnego działania, poprzedzamy je mniejszymi akcjami. Mówiąc w skrócie: jeżeli ktoś otworzył nam drzwi i chce je przed nami zamknąć, wkładamy pomiędzy nie stopę, by pozostawić sobie przestrzeń (niewielką co prawda, ale zawsze to jednak miejsce, które można wykorzystać) do działania.
Tę regułę z powodzeniem możemy zastosować zarówno na Facebooku, Twitterze, Instagramie czy jakimkolwiek innym kanale. Zasada ta polega na sformułowaniu np. prośby w tak nietypowy sposób, że zostanie ona spełniona przez odbiorcę.
Social media otwierają tutaj szerokie pole do działań – mogą to być śmieszne i oryginalne profile nie marek, a np. samych produktów w mediach społecznościowych. Przykładem niech będzie akcja Tigera, który stworzył profil napoju energetycznego – zabawny oraz zaskakujący dla odbiorców, dzięki niecodziennym treściom. Wzbudzono tym pożądane zainteresowanie i z pewnością wzmocniono pozycję marki.
UWAGA: Takie działania mogą być również niebezpieczne dla marki i spowodować więcej szkód niż korzyści, co mogliśmy obserwować w późniejszym czasie właśnie na przykładzie wspomnianego Tigera, dlatego taka decyzja powinna być dobrze przemyślana.
Technik wpływu społecznego jest wiele i od lat wykorzystywane są w różnych działaniach marketingowych. To także zasady, które jak widać sprawdzą się w social mediach, gdzie aktualnie większość marek prowadzi zakrojone na szeroką skalę kampanie promocyjne i reklamowe.
Warto skorzystać z niektórych mechanizmów psychologicznych i zapewnić tym sobie nie tylko większy zasięg czy liczbę odbiorców, ale także zbudować pozycję marki w Internecie.
Źródła: Freshmail, Perswazja.biz 1, 2, Happycontent, Marketing w pigułce
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: