Czynności oraz indywidualnych tendencji, które określić można zbiorczym mianem prokrastynacji jest wiele. Odkładanie na później, stres przed obowiązkami, unikanie odpowiedzialności czy wreszcie uciekanie w aktywności, mające na celu odwrócić uwagę od zbliżającego się deadline”u (tutaj główną rolę odgrywają media społecznościowe). Jednak nazwanie tego problemu zwykłym lenistwem byłoby sporym nadużyciem. W istocie mamy do czynienia ze stosunkowo skomplikowanym mechanizmem psychologicznym, który swoje podłoże najczęściej ma w lęku. Przyczyny tego lęku mogą być różne. Zacznijmy jednak od początku.
Podążając za podręcznikową definicją, mamy tutaj do czynienia z “odwlekaniem” lub “ociąganiem się” — co, trzeba przyznać, bardzo trafnie określa naturę tego zagadnienia. Sam termin pochodzi natomiast z łaciny (“procrastinatio” oznacza odroczenie lub zwłokę). Mówiąc krótko, chodzi tutaj przede wszystkim o sam akt odkładania obowiązków na później — w zamian najczęściej oddając się rozrywce lub po prostu marnując czas. Owe obowiązki mogą być natomiast różne, począwszy od zadań powierzanych nam w ramach pracy, aż po zobowiązania rodzinne.
Co ciekawe, w przypadku prokrastynacji mamy do czynienia z pewnego rodzaju cyklem. Ironia polega jednak na tym, że problem ten często dotyka osób o dość powtarzalnym trybie życia (przede wszystkim zawodowego) — w praktyce więc jedna spirala powtarzalności może stać się bezpośrednią przyczyną innej.
Jak przebiega taki cykl? W pierwszej kolejności zastajemy sytuację, w której termin wykonania zadania jest dość odległy, co naturalnie nie sprzyja mobilizacji. Jednak wraz z nadchodzącym deadline’em pojawia się napięcie oraz rosnące poczucie winy z uwagi na zmarnowany do tej pory czas. Mimo tego osoba zmagająca się mechanizmem prokrastynacji znajduje (racjonalne lub nieco mniej) powody, by odłożyć wykonanie zadania na później. Gdy wreszcie nadchodzi dzień prawdy, zadanie jest wykonywane niedokładnie (lub wcale) — oczywiście przez brak dostatecznej ilości czasu. Następnie nadchodzi natomiast refleksja oraz obietnica, że kolejne obowiązki zostaną potraktowane bardziej sumiennie. A po tym najczęściej kolejna runda spirali.
Jak wspominaliśmy wcześniej, wśród przyczyn prokrastynacji należy dopatrywać się lęku. Najczęściej jest to obawa przed czasochłonnym, skomplikowanym oraz ogólnie rzecz biorąc trudnym zadaniem. Sama świadomość nadchodzącego nakładu pracy może działać paraliżująco. Inną opcją jest strach przed odpowiedzialnością — samo zadanie nie musi być szczególnie wymagające, jednak wysoka stawka oraz ryzyko druzgocącej porażki robią swoje. W takich przypadkach, niejako bezpieczniejszym wyborem jest po prostu odsunięcie takiej „chwili prawdy” w czasie.
Tutaj nie ma jednoznaczna odpowiedzi, a powodów może być wiele. Przyczyną może okazać się na przykład wychowanie — surowi rodzice nierzadko „programują” swoim dzieciom chorobliwy wręcz strach przed porażką oraz wiecznie niespełnionymi oczekiwaniami, który przekłada się na dorosłe życie. Inną opcją jest natrętny perfekcjonizm. Nastawienie wyłącznie na najlepszy możliwy rezultat, to prosta droga do prokrastynacji powodowanej lękiem przed niedoskonałością. Łatwo wyobrazić sobie jednak odwrotną sytuację — kiedy to brak jakiejkolwiek presji (czasu i oczekiwań) może doprowadzić do obniżenia motywacji oraz pewnego rodzaju wypalenia.
Prokrastynacja jest również silnia związana z mechanizmem gratyfikacji. Choć samo wykonanie trudnego zadania z pewnością stanowi źródło satysfakcji (powodując tym samym zastrzyk endorfin), to już świadomość zbliżającego się terminu czy ogromu pracy do wykonania — wręcz przeciwnie. Po drugiej stronie mamy natomiast całą gamę natychmiastowych „umilaczy czasu” o zerowym progu wejścia. Pokus oferujących gratyfikację w wydaniu „instant” jest dookoła bardzo dużo – począwszy od scrollowania mediów społecznościowych, poprzez memy, filmy z kotami oraz gry i aplikacje na telefon, aż po nieco bardziej klasyczne formy rozrywki, jak choćby stara dobra książka. Paradoks polega jednak na tym, że po chwili natychmiastowej satysfakcji ze zdwojoną siłą uderzają wyrzuty sumienia na myśl o zmarnowanym czasie.
Pierwszym krokiem na drodze do pokonania prokrastynacji jest naturalnie ograniczenie czynników rozpraszających. Bądźmy szczerzy, mamy tutaj na myśli przede wszystkim telefon (względnie komputer), który stanowi największą pokusę podczas pracy, oferując równie natychmiastowy, co bezwartościowy przypływ endorfin. Odkładając urządzenie poza zasięgiem dłoni na czas pracy tak naprawdę wyświadczasz sobie wielką przysługę.
Poniekąd mimowolne sięganie po telefon — nawet, gdy nie ma tam nic ciekawego do oglądania — niejako wiąże się z kolejnym zagadnieniem, czyli zastępowaniu negatywnych nawyków pozytywnymi. Częste przerwy w losowych momentach warto zastąpić odpoczynkiem po wykonanym zadaniu, a codzienny przegląd newsów zrobić dopiero po pracy.
Kluczowym sposobem na walkę z prokrastynacją jest także odpowiednie planowanie. Najtrudniejsze zadania w pracy warto podjąć na samym początku, aby możliwie najkrócej tkwić w omawianym wcześniej lęku przed ogromem pracy. Warto również wyznaczać sobie pomniejsze i możliwe do zrealizowania cele, oraz dzielić wykonywanie bardziej skomplikowanych obowiązków na etapy. Kwestia nastawienia do pracy jest tutaj kluczowa, dlatego warto w miarę możliwości oswoić się z nakładem zadań do wykonania.
Rosnące wyrzuty sumienia nie pomogą Ci osiągnąć większej produktywności — skup się na przełamaniu błędnego koła prokrastynacji i stopniowo wprowadzaj zmiany. Pamiętaj, że omawiany problem to coś znacznie więcej niż pospolite lenistwo — w wielu przypadkach ma on głębokie podłoże psychologiczne. Zacznij od ograniczenia pochłaniaczy czasu oferujących natychmiastową gratyfikację. Mniejsza liczba bodźców to większe szanse na powodzenie. Dbając o odpowiednie planowanie możesz zdziałać bardzo dużo.
Chcesz wiedzieć więcej? Koniecznie sprawdź pozostałe artykuły na Blogu Sunrise System, gdzie czeka na Ciebie jeszcze więcej wpisów dotyczących tworzenia contentu internetowego. Do zobaczenia!
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: