Jak wiadomo projekt Google Street już dawno dotyczy nie tylko ulic – od jakiegoś czasu pozwala zobaczyć rafy koralowe czy biegun południowy. Żart, że pewnego dnia Mapy Google sfotografują wszystko powoli traci na ważności.
W serwisie Mapy Google możliwa jest już wirtualna wycieczka po szczytach świata, które stanowią część tak zwanej Korony Ziemi czyli najwyższych szczytów każdego z kontynentów. W Street View pojawiły się także panoramy ze szlaków Wielkiego Kanionu Kolorado, które fotografowie Map Google rejestrują pieszo.
Największą atrakcją jaką oferują Mapy Google są zdjęcia z Mount Everest – najwyższego szczytu na ziemi mierzącego 8 850 m n.p.m., który stanowi niezwykle potężny masyw górski, od trzech stron podcięty lodowcami, położony w Himalajach Wysokich na granicy Nepalu i Tybetu. Od czasu odkrycia Mont Everest stanowił ogromne wyzwanie i marzenie wielu pasjonatów wspinaczki wysokogórskiej, a miejscowa ludność nieustannie uważa go za siedzibę bogów – Mapy Google dają teraz możliwość zobaczenia tego co się tam dzieje – na wyciągnięcie ręki lub raczej jednego kliknięcia.
Czarny Ląd oraz słynny Dach Afryki – Kilimandżaro to kolejny krok ku wspaniałej wirtualnej przygodzie jaką oferują Google. Kilimandżaro jest górą położoną w Tanzanii, tuż na pograniczu z Kenią. Jest najwyższą górą w Afryce – a my możemy w ciągu kilkunastu sekund przekonać się z czym mierzyć muszą się alpiniści – wysokość, pogoda, niebezpieczeństwo lawin. Po zwiedzeniu Afryki warto wybrać się w podróż do Argentyny. Tam, na Mapach Google czeka na nas zapierający dech widok z Aconcagua – najwyższego szczytu Andów i obydwu Ameryk, pokryty wiecznymi śniegami i lodowcami.
Wyjątkowa podróż, której fundatorem są Mapy Google wcale nie ma swojego początku i końca na samym szczycie – dzięki usłudze Street View możliwe jest przebycie całej trasy na górskie szczyty – przez wyjątkowe szlaki czy obozy alpinistów. Możliwość przejścia z baz wypadowych na sam szczyt, czy to z Plaza Argentina na Aconcagua, czy z bazy na Mount Everest – pozwoli zaplanować kolejną wyprawę. Po drodze czekają na nas również niespodzianki – jak możliwość obejrzenia od środka jednej z najważniejszych i najpiękniejszych buddyjskich świątyń Tengboche – położonej na ponad 3 tysiącach metrów n.p.m. – trudnodostępnej, często zamkniętej dla odwiedzających.
Mapy Google pomogły nam również trafić do Rosji – na górę Elbrus czyli najwyższy szczyt Kaukazu i najwyższą górę Europy, gdzie czekają na nas nie tylko piękne widoki, ale także… sowieckie beczki na paliwo, które od lat leżą na jej szczycie – teraz służą jako schronienie dla tych, którzy podróżują tam nie tylko wirtualnie, i dodatkowo trafili na wyjątkowo niesprzyjającą pogodę. Zdjęcia wykonywane dla Street View tak jak w przypadku poprzednich szczytów to fotografie wykonane za pomocą aparatów cyfrowych i obiektywów typu rybie oko przez zwykłych Googlersów.
Usługi Street View pozwalają również trafić nam do miast zapomnianych bądź zakazanych – dobrym przykładem jest miasteczko Namie-machi położone w prefekturze Fukushima w Japonii, które od 2 lat jest całkowicie opuszczone – i właśnie takie: puste, tajemnicze, zakazane dla odwiedzających, widnieje na zdjęciach Map Google. Awaria jądrowa, którą spowodowało trzęsienie ziemi zmusiła ponad 20 tysięcy mieszkańców do tego, aby opuścili swoje domy. Do dziś nie mogą tam powrócić, a nawet nie dostają zgody na to, aby zobaczyć w jakim stanie znajduje się ich miasto – dzięki Street View jest to możliwe.
Najnowsze trendy Map Google wzbudzają wiele emocji – z jednej strony to wspaniała możliwość, aby po prostu zobaczyć coś, co nie zawsze jest na wyciągnięcie ręki, z drugiej strony słyszy się głosy o tym, że zdobycie takiego szczytu czy odwiedzenie trudnodostępnych miejsc po wcześniejszym, dokładnym jego obejrzeniu w Street View tracą na swojej wartości i tajemniczości. Jakkolwiek byśmy do tego nie podchodzili – nie ukrywajmy, że nie każdy z nas zdobędzie wszystkie szczyty tej ziemi – dlatego warto zainteresować się tym, co proponuje Google – bezcenne podróże za darmo!
Źródła: Google Maps, Google Polska
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: