Każdy profesjonalista wie, jak skomplikowanym i wymagającym działania na wielu płaszczyznach procesem jest pozycjonowanie witryn internetowych. Google dzięki stałym udoskonaleniom swoich algorytmów dba o to, by promowane za pomocą sztuczek serwisy nie tylko nie zdobywały wysokich pozycji w wynikach wyszukiwania, ale również by były odpowiednio karane. Nie ma się czemu dziwić – przecież gigantowi z Mountain View zależy na tym, by swoim użytkownikom wyświetlać tylko atrakcyjne strony, które zawierają content najwyższej jakości i są bezpieczne.
Niektórym osobom niestety wciąż się wydaje, że aby coś osiągnąć wystarczy użyć kilku trików. Wprawdzie Eric Enge w 84 odcinku serii programu „Here’s Why” wskazuje, że najważniejsze w pozycjonowaniu są wartościowe linki i content, ale nie należy zapominać o całym szeregu innych ważnych kwestii. Mowa tu m.in. o doświadczeniu użytkownika, użyteczności, rzetelności czy chociażby dobrej nawigacji na stronie. To wszystko sprawia, że aby cokolwiek osiągnąć w pozycjonowaniu trzeba włożyć w to sporo pracy.
I chociaż każdy teoretycznie wie, że nie warto obierać drogi na skróty, istnieje cały szereg kuszących trików, które można by opisać w tym poście. My jednak skupimy się na 3 przykładach popularnych i zarazem nieefektywnych praktyk, które zbytnio upraszczają SEO i udowadniają tym samym, że magiczne sztuczki w tej branży nie istnieją:
SEO składa się z wielu różnorodnych składników, dlatego profesjonalista nigdy nie skupia się tylko na jednym z nich. Pozyskanie wartościowych linków bez contentu wysokiej jakości wcale nie da nikomu rewelacyjnych efektów – Google nie chce przecież promować stron, które całą swoją wartość opierają tylko na linkach. Dlatego właśnie na SEO warto patrzeć całościowo – nawet wtedy, gdy zabiera to więcej czasu i energii.
Korzyści w postaci lepszych pozycji w wynikach wyszukiwania mogą dać tylko kompleksowe działania i przystosowywanie strony do nowych technologii. Warto również nauczyć się przewidywać kolejne kroki podejmowane przez Google’a, co można osiągnąć skupiając się przede wszystkim na dostarczaniu jak najlepszych doświadczeń użytkownikom, a nie na samych pozycjach.
Jeżeli zadbamy jedynie o kilka podstron w obrębie danej witryny, zaniedbując przy tym całą resztę, również zmniejszamy swoje szanse na wyższe pozycje w wynikach wyszukiwania.
Wprawdzie zakładki, które są odpowiednio zoptymalizowane, będą pozytywnie wpływać na pozycje, jednak wciąż z tyłu do głosu dochodzić będzie szereg negatywnych czynników wskazujących na to, że cała witryna nie spełnia wysokich oczekiwań użytkowników. Dlatego też sama poprawa contentu w kilku miejscach raczej nie sprawi, że strona powędruje wyżej w wynikach wyszukiwania. Szczególnie, jeśli przez wiele lat była nisko oceniana przez roboty – wtedy na poprawę pozycji zazwyczaj potrzeba o wiele więcej czasu.
Niektórzy sądzą, że najważniejszym czynnikiem branym pod uwagę przez Google jest CTR, czyli współczynnik klikalności. Wskazuje on na to, jak często użytkownicy klikają na daną stronę w stosunku do częstotliwości jej wyświetleń.
Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że wysoki wskaźnik klikalności może być jedynie skutkiem przyciągającego uwagę nagłówka, nie zaś tego, jak dobrej jakości jest content znajdujący się na całej witrynie. Z tego też powodu trudno uwierzyć, by Google zwracało aż taką dużą uwagę na CTR. A przynajmniej nie wtedy, gdy wie, że stronie zdecydowanie brakuje dobrego contentu bądź wartościowych linków.
Zamiast szukać trików, warto podejść do sprawy inaczej i zadbać o to, by nasza witryna była znakomita pod każdym względem. Dlatego czas, który mógłbyś poświęcić na sprawdzanie magicznych sztuczek przeznacz raczej na tworzenie świetnego contentu i dostarczanie doskonałego doświadczenia użytkownikowi. Wtedy CTR również się poprawi.
Chociaż stosowanie trików jest bardzo kuszące, w SEO naprawdę nie warto obierać drogi na skróty. Google tworzy tak zaawansowane algorytmy, że ich oszukiwanie jest po pierwsze trudne, a po drugie ryzykowne, ponieważ może grozić nałożeniem kary.
Chcąc zadbać o wyższą pozycję swojej strony internetowej nie warto zatem skupiać się na jednej rzeczy ani liczyć na to, że podkręcenie CTR da wspaniałe efekty. Zamiast tego trzeba spojrzeć na cały proces pozycjonowania z szerszej perspektywy i podejść do niego kompleksowo. Tutaj żadne czary-mary czy hokus-pokus nie pomogą!
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: