Pan Prezes dużego polskiego przedsiębiorstwa, zajmującego się produkcją rusztowań aluminiowych, zamawia treść na bloga. Ma ona być: ciekawa, mocno związana z działalnością firmy, nawiązująca do oferty. Acha – powinna też przyciągnąć zainteresowanie szerokiego grona odbiorców. „I proszę pisać teksty tylko o rusztowaniach, bo tym się zajmujemy!”.
W pracy Copywritera, nie tylko tego piszącego pod kątem pozycjonowania, trafiają się branże przyjemniejsze i te… nudniejsze. Biorąc pod uwagę, że nasz tekst ma nie tylko trafić w gusta Pana Prezesa, ale też zainteresować potencjalnych klientów jego przedsiębiorstwa, przyciągnąć ruch na stronę, a w ogóle najlepiej to zwiększyć popularność marki w mediach społecznościowych i sprzedaż… zadanie staje się arcytrudne, granicząc nawet z niemożliwym.
Content okołotematyczny (® + ™ + patent pending)
Jest to taki rodzaj treści, który nie nawiązuje bezpośrednio do branży czy działalności Klienta, natomiast jest z nią luźno powiązany.
np. Rusztowania są związane z budownictwem, a skoro z budownictwem to można przygotować m.in.: listę największych budynków świata, najbardziej wymagające projekty budowlane w historii, najbrzydsze budynki czasów PRLu (ze zdjęciami).
Taka treść może i nie jest bezpośrednio związana z branżą klienta, ale ma szansę naprawdę zaistnieć w Internecie. I zamiast dotrzeć do 10-15 odbiorców, docieramy do setek, jeśli nie tysięcy (oczywiście przy odpowiednio zaplanowanej promocji).
A content marketing, którego częścią jest prowadzenie bloga, nie ma sprzedawać. Ma przede wszystkim budować wizerunek i świadomość marki, zwiększać liczbę odbiorców.
Tylko Pan Prezes musi się do tego pomysłu przekonać…
W jakich branżach tworzyć content okołotematyczny?
Tak naprawdę takie treści sprawdzą się w każdej branży. Natomiast są doskonałym rozwiązaniem dla tych, które są tradycyjnie uznawane za „nudne”… i nie ma się co obrażać – piłka nożna fascynuje miliony ludzi, a gwoździarki (przy dobrym wietrze) może kilka tysięcy.
Wśród takich branż można wymienić m.in. finanse, prawo, podatki, transport, opakowania, a także większość gałęzi przemysłu. Są to jednocześnie branże, w których bardzo trudno przekonać Pana Prezesa do zmiany podejścia do rodzaju tworzonych treści… ale warto próbować!
Kilka pomysłów na content okołotematyczny
Posługując się przykładami najłatwiej jest uzmysłowić sobie, jak ciekawe treści można przygotować nawet dla nudnych branż:
1. Branża finansowa
-
- „Na co Polacy wydają najwięcej pieniędzy?”
- „Na co przeznaczamy pieniądze z programu 500+?”
- „Najbardziej zadłużone kraje świata”
- „Lista najbogatszych ludzi świata”
- „Ile wypłat potrzebujesz na zakup mieszkania/samochodu?”
2. Branża transportowa
-
- „Najdłuższe tunele świata”
- „Najmocniejsze ciężarówki na świecie”
- „10 kultowych ciężarówek”
- „5 najlepszych filmów z ciężarówkami w roli głównej”
- „8 filmów drogi”
- „Mapa sieci autostrad Europy/USA/Azji”
- „Najniebezpieczniejsze drogi świata”
3. Narzędzia – gwoździarki
-
- „10 nieszablonowych zastosowań gwoździarki”
- „5 filmów z gwoździarkami w roli (niekoniecznie) głównej”
- „Top 5 wideo z YouTube o gwoździarkach”
4. Nawozy do roślin
-
-
- „Największe drzewa świata”
- „Najpiękniejsze odmiany róż/tulipanów”
- „Historyczne zdjęcia polskich PGRów”
- „Największe gospodarstwa rolne na świecie”
Lista tematów jest więc gigantyczna. Można też pobawić się tytułami, aby zwiększyć klikalność.
Np. zamiast „Największe gospodarstwa rolne na świecie” – „Najbardziej niesamowite farmy świata” lub „Nieprawdopodobne farmy świata” etc. ; „Ile wypłat potrzebujesz na zakup mieszkania/samochodu” -> „Polacy potrzebują X wypłat aby kupić mieszkanie, a Francuzi tylko X”.
Ważne, żeby nie przesadzić –
click bait może i na krótką metę działa, ale na pewno psuje wizerunek marki.
Skąd czerpać pomysły?
Źródeł jest mnóstwo – przede wszystkim warto śledzić najciekawsze filmy na YouTube, regularnie odwiedzać
Google Trendy, ale także śledzić strony z aktualnościami, wiadomościami, oglądać reklamy (niestety…).
W skrócie: trzeba być na bieżąco. Stworzenie treści na temat, który obecnie wzbudza duże emocje, znacznie ułatwia zwiększenie ich zasięgu.
Apple zaprezentował nowego iPhone’a, a Ty naprawiasz smartfony? Opublikuj listę największych wad urządzeń Apple. Śnieżyca przetacza się przez Europę, a Ty sprzedajesz motocykle? Stwórz listę śmiesznych filmików z motocyklistami jeżdżącymi po śniegu.
Kilka źródeł (nie zawsze darmowych) to np.:
Efekty contentu okołotematycznego
Podobnie jak w przypadku niemal wszystkich działań prowadzonych w ramach content marketingu, również w przypadku contentu okołotematycznego nie należy oczekiwać gwałtownego wzrostu sprzedaży. Udostępnienia, polubienia profilu na Facebooku, wspominanie o firmie swoim znajomym – wszystko to buduje bazę na przyszłość.
Na pewno taki content pomoże też w pozycjonowaniu. Naturalne linki przychodzące podnoszą ranking w wynikach wyszukiwania, a zwiększony ruch, częstsze wzmianki w Internecie o firmie nie tylko budują autorytet i zwiększają zaufanie do firmy, ale także (co prawda raczej nie bezpośrednio) wspierają pozycjonowanie.
Twórzmy content okołotematyczny!
Jak zawsze, warto zachować umiar. Tworzenie wyłącznie treści tego rodzaju może nie przełożyć się na efekty biznesowe. Natomiast umiejętne żonglowanie tematami – branżowymi, okołotematycznymi – tworzy bardzo fajną mieszankę, która z czasem powinna przełożyć się na wyniki firmy.
Czy taki content jest dla każdego? Na pewno tak!
Oczywiście trzeba dobrać odpowiednio styl i formę treści do rangi i charakteru Klienta. Natomiast nawet najbardziej szacowne firmy mogą promować się z wykorzystaniem takiego pomysłu.
A więc, Panie Prezesie rusztowań aluminiowych, prosimy o zgodę na content okołotematyczny na blogu!
Z poważaniem,
(SEO) Copywriterzy i Copywriterki całego świata