Mobilny, lokalny, głosowy i wspierany przez sztuczną inteligencję. Czy to będą 4 filary, na których będzie się opierać wyszukiwarka przyszłości? I to wcale nie odległej przyszłości, bo o ile np. sztuczna inteligencja (pomimo znaczących osiągnięć w tej dziedzinie w ostatnim czasie) jest w gruncie rzeczy jeszcze w powijakach, o tyle np. urządzenia mobilne już grają pierwsze skrzypce – również w pozycjonowaniu.
Co roku w błyskawicznym tempie zwiększa się odsetek osób, które korzystają z wyszukiwarki za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Nic dziwnego – łatwość dostępu do informacji tu i teraz (czyli np. w trakcie robienia zakupów) odgrywa dla nas kluczową rolę przy podejmowaniu decyzji zakupowych.
Wg badań w USA nawet 70% osób, które dokonało zakupu w sklepie stacjonarnym, sprawdziło wcześniej informacje na temat sklepu/produktu na swoim urządzeniu mobilnym.
Nic więc dziwnego, że Google coraz mocniej stawia na smartfony, mocno inwestując np. w projekt AMP czy też pracując nad indeksem mobile-first (w którym to strony mobilne byłyby indeksowane jako pierwsze).
Coraz częstsze wyszukiwanie za pomocą smartfona = coraz częstsze wyszukiwania lokalne
Użytkownicy mobilni zazwyczaj poszukują informacji o firmach lub produktach dostępnych w swojej okolicy. Nie interesują ich wyniki ogólnopolskie, ale tu i teraz poszukują informacji o możliwości kupna tych cudnych kolczyków, które przed chwilą zobaczyli np. na billboardzie.
Jednocześnie łatwiej jest takie wyniki spersonalizować, czyli dostosować do oczekiwań tego konkretnego odbiorcy. A to dzięki gigantycznej ilości danych zbieranych przez nasze urządzenia mobilne. Dane te dotyczą np. lokalizacji, historii wyszukiwań, zainteresowań i wielu innych aspektów naszego życia. Oczywiście, wszystko anonimowo.
Google ledwo zaczął mówić o wyszukiwarce mobile-first, a już poszedł o krok dalej – do świata AI-first. Sztuczna inteligencja (ang. AI – Artificial Intelligence) to kolejny, naturalny etap rozwoju właściwie wszystkich produktów Google i jej firmy-matki Alphabet.
Co prawda jesteśmy tak naprawdę dopiero na początku drogi, natomiast coraz większe osiągnięcia w dziedzinie chociażby maszynowego uczenia się (ang. machine learning) każą przypuszczać, że całkiem niedługo może nas czekać przełom – dotycząca pozycjonowania i interakcji z wyszukiwarką. A jeśli nie przełom, to zauważalny progres – a stąd już tylko krok do rzeczywistości AI-first.
Zresztą algorytm Google RankBrain, bazujący na machine learning, działa już od dłuższego czasu i podobno jest jednym z 3 najważniejszych czynników rankingowych wyszukiwarki.
Prace nad conversational search trwają już od dłuższego czasu – nie tylko w Google. A jeśli chcemy porozumiewać się z komputerem w sposób zbliżony do rozmowy z drugim człowiekiem, to naturalnym krokiem jest przestawienie się na wyszukiwanie głosowe. I nie mam tutaj na myśli prostych komend, czy też transkrybowania głosu na tekst pisany.
Rozwiązania takie jak Google Home czy Amazon Echo pokazują, że naprawdę sprawne, intuicyjne i łatwe w użyciu wyszukiwanie i obsługa głosowa urządzeń są tuż za rogiem. W rezultacie zmieni się z pewnością też sposób korzystania z wyszukiwarki Google, a więc i firmy będą musiały się dostosować do nowego użytkownika.
Naturalnie, nie stanie się to z dnia na dzień. Wciąż wyszukiwanie głosowe to zdecydowana mniejszość wszystkich wyszukiwań w Google.
p.s. Rzućcie też okiem na fajne porównanie Amazon Echo i Google Home na YouTube (warto zwrócić uwagę, że Amazon ma niedługo wypuścić nową wersję swojego urządzenia).
Świat mobile- i AI-first, w którym użytkownicy otrzymują mocno spersonalizowane i zlokalizowane wyniki, a swoje urządzenia obsługują za pomocą głosu jest bliżej niż myślimy. Zmiany, które obserwujemy od kilku miesięcy i lat są jednak głównie ewolucyjne. Oznacza to, że uważny obserwator ma czas i możliwości dostosować się do nowych trendów.
Również SEO cały czas ewoluuje. Niezbędne staje się znacznie szersze spojrzenie na pozycjonowanie stron. Ograniczona lista słów kluczowych, na które promujemy strony, przestaje być skuteczna. Nie tylko dlatego, że skala trudności w pozycjonowaniu często bardzo prestiżowych fraz stale rośnie.
Wg Google nawet 15% zapytań kierowanych do wyszukiwarki to zapytania zupełnie nowe, z którymi wcześniej Google nie miał do czynienia (dlatego też stworzono RankBrain, który pomaga w ich ocenie). Czy pozycjonując się na zamkniętą listę słów kluczowych mamy szansę na rankingowanie właśnie na te 15%?
„Nowe” SEO wymaga przeanalizowania witryny pod kątem branży, potencjalnych zapytań, wyrażeń powiązanych, wyrażeń typu long-tail (czyli często tych, które są najbardziej skuteczne dla biznesu, choć rzadziej wyszukiwane), możliwości reklamowych i wielu innych aspektów. Tylko przy takim podejściu możliwe jest prawidłowe zoptymalizowanie witryny – czyli takie, które przyniesie stronie zwiększoną widoczność na znacznie większą liczbę fraz.
Co pokaże przyszłość? Cytując hrabię Fredro: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”. Ale powinniśmy być nieźle przygotowani, jeśli:
• zadbamy o optymalizację mobilną strony,
• nie zapomnimy o docieraniu do Klientów lokalnych (pomoże w tym pozycjonowanie lokalne),
• spojrzymy na temat fraz nieco szerzej – nie tylko z perspektywy krótkiej listy ściśle określonych wyrażeń,
• będziemy w miarę na bieżąco ze zmianami związanymi ze sztuczną inteligencją i wyszukiwaniem głosowym.
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: