Anchor text to inaczej treść linka. Jest to krótki, klikalny fragment treści na stronie internetowej wyróżniony kolorem i bardzo często też podkreśleniem, zawierający frazę istotną dla witryny, do której prowadzi. Innymi słowy – za pomocą jednego kliknięcia przenosi użytkownika do strony, do której link ukryty jest pod warstwą treści. W branży nazywany również kotwicą lub tekstem zakotwiczenia, anchor text to element ściśle powiązany z zagadnieniem pozycjonowania off-site. Uznawany jest za jeden z ważniejszych czynników wpływających na ranking i do jego prawidłowego utworzenia przykłada się obecnie sporo uwagi.
Zasadniczo zakotwiczenie w HTML umieszcza się pomiędzy znacznikami . Z reguły prezentuje się w następujący sposób:
– w przypadku, kiedy prowadzi na tę samą stronę (np. do konkretnej sekcji na stronie)
– w przypadku, kiedy prowadzi na inną stronę (np. na podstronę w obrębie witryny, na bloga firmowego)
Oczywiście użytkownicy odwiedzający witrynę nie będą widzieć kodu HTML – w pierwszym przypadku link ukryje się pod zakotwiczeniem „Anchor text – co to takiego„, zaś w drugim poprowadzi do interesującego artykułu pod tytułem „Sztuczna inteligencja w SEO”.
Ze względu na fakt, że anchor text stanowi niewielki fragment treści, bywa z tego powodu niedoceniany przez laików spoza branży SEO. Jest jednak jednym z elementów witryny, o którego prawidłową formę warto zadbać.
Dlaczego?
Ponieważ jest czynnikiem rankingowym Google.
Stąd prawidłowo skonstruowany, zawierający istotną dla linkowanej domeny frazę, będzie stanowił fundament strategii link buildingu. Co więcej, przemyślane teksty zakotwiczeń to podwójna korzyść – nie tylko ułatwiają algorytmom zrozumienie struktury strony i jej kontekstu, ale również pozwalają użytkownikom na sprawniejsze poruszanie się pomiędzy poszczególnymi kategoriami i szybsze odnalezienie poszukiwanej informacji lub produktu.
Warto też wspomnieć, że jeszcze do niedawna w anchorach nagminnie stosowano praktyki określane jako black hat SEO. Jednak wdrażany na przestrzeni lat 2012-2016 algorytm Pingwin skutecznie ograniczył takie działania.
Ten ukrywający się pod wizerunkiem przyjaźnie wyglądającego nielota algorytm Google został wdrożony po raz pierwszy w 2012 roku i skupiał się na jakości linków. Jego pojawienie się zrewolucjonizowało podejście do pozycjonowania off-site i link buildingu dotychczas zdominowanych przez działania o charakterze spamerskim (System Wymiany Linków, zaplecza niskiej jakości). Pingwin zmobilizował właścicieli witryn do budowania profilu linkowego domen w oparciu o linki wysokiej jakości, skupiając się m.in. na tekstach zakotwiczonych, które do tej pory były narzędziem często wykorzystywanym do manipulowania wynikami wyszukiwania w Google.
Oczywiście to, że anchor text w swoim całokształcie powinien być “dobry” jest obecnie bezdyskusyjne. W przeciwnym wypadku może to odbić się na intensywności ruchu na stronie i w ogólnym rozliczeniu przełożyć się na wyniki finansowe. Stąd tworząc nasz anchor text, zarówno ten w linkach wewnętrznych, jak i zewnętrznych, należy przeprowadzić jego optymalizację, jednocześnie uważając, aby w swoich działaniach nie przesadzić i nie doprowadzić do równie źle odbieranego przez algorytmy „przeoptymalizowania”.
A jak stworzyć dobry, czyli trafny anchor text? O tym w dalszej części artykułu.
Sposób, w jaki roboty wędrują po sieci i analizują kolejne strony to złożona procedura objęta patentem. Faktem jest, że odpowiednio rozlokowane anchory dostarczają algorytmom wiedzy o kontekście strony. Są więc wskazówką dla robotów i pozwalają im zrozumieć zawartość strony, do której prowadzą linki. W rezultacie algorytmy efektywniej szeregują słowa kluczowe, co ostatecznie wpływa na rankingowanie domeny na konkretne frazy, a Pingwin dba o to, aby teksty zakotwiczeń nie wprowadzały robotów w błąd.
Do momentu pojawienia się Pingwina teksty zakotwiczeń powszechnie wykorzystywane były do manipulowania wynikami rankingów. Praktyki te były do tego stopnia zaawansowane, że przy ich zastosowaniu możliwe było wywindowanie domeny do top 10 w bardzo krótkim czasie – wystarczyło, aby użytkownicy wygenerowali dużą liczbę linków z frazą w tekście zakotwiczenia. Działało to też w drugą stronę. Znajdująca się na wyższych pozycjach strona mogła być storpedowana ukrytymi pod anchorami linkami. Przedstawiony poniżej przykład świetnie obrazuje działanie tej strategii – w tym przypadku doprowadzono do tego, że witryna Białego Domu z biografią ówczesnego prezydenta rankingowała jako pierwsza na frazę “miserable failure”.
Źródło: https://ahrefs.com/blog/anchor-text/
Wdrożenie Pingwina, który w przypadku wyłapania łamiących zasady lub błędnych anchorów nakłada kary w czasie rzeczywistym, pozwoliło na wyeliminowanie powyższych praktyk i zwiększyło szanse wartościowych witryn na zajęcie wyższych pozycji. Ten czuły na manipulacje w obszarze linkowania algorytm świetnie wyłapuje na przykład nadmierne zastosowanie anchorów exact match, za co również nakłada kary. Z tego właśnie powodu zadbanie o prawidłową strukturę oraz dywersyfikację tekstów zakotwiczeń jest tak ważne.
Wspomniana wcześniej dywersyfikacja to nic innego, jak stosowanie zakotwiczenia różnego typu. A jakie rodzaje anchorów mamy do dyspozycji?
Jest to dokładnie ta fraza, na którą chcemy, aby nasza strona rankingowała. Jeżeli więc jest nią na przykład ‘magiczny jednorożec’, to exact-match będzie w tekście wyglądał następująco: ‘Naszym sztandarowym produktem jest magiczny jednorożec’. W przypadku stosowania exact match trzeba jednak postępować ostrożnie. Dobre praktyki SEO wskazują, że optymalne rozłożenie tekstu zakotwiczenia w formie głównej frazy powinno być raczej oszczędne i wynosić od 1% do 5%.
Częściowo pokrywa się z frazą główną, jednak w celu zróżnicowania, jej fragment z reguły zamieniany jest na synonim. Tym samym nasz ‘magiczny jednorożec’ w wersji partial-match anchor text może przyjąć np. taką formę: ‘Jest to miejsce, w którym każdy emanujący mocą jednorożec odnajduje swoje szczęście’.
Bywa mylony z partial match, jednak do jego utworzenia wykorzystuje się frazy z długiego ogona. Z tego powodu często wyróżnia się tym, że składa się z większej liczby słów powiązanych z główną frazą, na przykład: ‘To jeden z wielu brokatowych magicznych jednorożców w sieci sklepów’.
Jest to typ anchora wykorzystujący nazwę, czyli brand. Tworzy się go w bardzo prosty sposób, z reguły też nie ma wiele wspólnego z frazą główną. O ile oczywiście nazwa naszej firmy nie została utworzona według szablonu popularnego w marketingu jeszcze kilkanaście lat temu i nie składa się z frazy głównej uzupełnionej o frazę geolokalizowaną, przyjmując np. formę ‘Magiczny Jednorożec Warszawa’.
Jest dość ciekawym przypadkiem, ponieważ to anchor text nieposiadający tekstu zakotwiczenia. Z tego powodu jest też nazywany nagim i po prostu przybiera postać linku, np. ‘Jest to temat, któremu poświęciliśmy wpis tutaj https://magijedno.pl/blog/1/’
Nie zawiera frazy głównej, frazy geo oraz branda, ale odnosi się do treści poprzedzającej. Często stanowi całość lub część CTA, np. ‘Więcej informacji o produkcie znajdziesz na naszej podstronie’ i jest powszechnie stosowany w obrębie większości witryn internetowych.
W tym przypadku, jeżeli do obrazu dodany jest link, rolę anchora przejmuje atrybut alt tag (alt=””), ponieważ grafiki na stronach, które umieszcza się w znaczniku nie pozwalają na dodanie zakotwiczenia. Z punktu widzenia SEO uzupełnienie atrybutu alt tag również może być korzystne dla pozycjonowania, ponieważ nieuzupełnione wykrywane są jako nieobecne lub jako no text.
W poprzednich akapitach dowiedzieliśmy się między innymi, jak wygląda anchor text w HTML, a także przyjrzeliśmy się temu, jaką formę przyjmują najpopularniejsze rodzaje zakotwiczeń. Jednak, aby nasza strategia pozycjonowania off-site przyniosła korzyści, a nie szkodę dla strony, anchory powinny zostać utworzone oraz rozmieszczone z zastosowaniem kilku kluczowych zasad.
Tworząc zakotwiczenia powinniśmy pamiętać o tym, aby:
A w jaki sposób zakotwiczenia powinny zostać rozmieszczone w strukturze treści, żeby ich obecność wpływała korzystnie na przyjętą strategię SEO?
– Naturalne rozlokowanie przede wszystkim.
Dodawanie zakotwiczeń z linkami prowadzącymi do strony w co drugim zdaniu to generalnie przepis na katastrofę. Algorytmy bardzo szybko są w stanie wyłapać takie działania i uznać je za spam. Efekt – zamiast obserwować wzrosty możemy zanotować spadki w rankingach. Dlatego w tym przypadku stosujemy zasadę “mniej znaczy więcej”.
– Dobrą praktyką jest również ich umieszczenie wysoko w tekście.
Dzięki temu anchor text ma u skanującego użytkownika po prostu większe szanse na zostanie zauważonym. Tym samym istnieje większe prawdopodobieństwo, że zechce on przenieść się na stronę, do której nasz tekst zakotwiczenia prowadzi. W tym przypadku warto dobrać taki rodzaj zakotwiczenia, który dodatkowo zachęci swoją formą do jego kliknięcia.
W przypadku tekstów zakotwiczenia często pada pytanie o najlepszą strategię ich stosowania, która szybko i skutecznie przyniesie stronie profit w postaci zwiększenia ruchu naturalnego.
Jest to spowodowane tym, że każda strona internetowa jest inna. Różnice zaś dotyczą nie tylko layoutu i zastosowanych w obrębie witryny rozwiązań technicznych, ale też funkcji, jaką dana witryna spełnia czy specyfiki grupy odbiorców do jakiej jest kierowana.
Z pewnością niezwykle ważna jest w tym przypadku dywersyfikacja zakotwiczeń oraz naturalny dobór fraz przy jednoczesnym nacisku na to, aby nie tworzyć spamu. Korzystnie też jest umieszczać frazę kluczową w treści w pobliżu anchora oraz tworzyć kombinacje z dostępnych typów zakotwiczeń (np. brand + exact match).
Priorytetem w budowaniu profilu linkowego powinna być relewantność contentu dla linkowanej domeny – tak w obrębie witryny, jak i poza nią. Oczywiście samo zakotwiczenie nie wystarczy, aby strona przesunęła się na wyższe pozycje w rankingu, dlatego tak ważna jest kompleksowość działań podejmowanych w zakresie SEO.
Anchor text, czyli treść linka umieszczana między znacznikami zasadniczo pomaga w osiągnięciu celu – może mieć wpływ na zwiększenie naturalnego ruchu na stronie i poprawieniu pozycji domeny w SERP, ponieważ jest czynnikiem rankingowym Google.
Zakotwiczenie umieszczane na stronie w postaci klikalnego odnośnika przenoszącego do konkretnej sekcji w tekście lub do podstrony w obrębie witryny jest korzystne:
Jednak ze względu na wymuszoną przez wdrożenie Pingwina zmianę strategii, aby obecnie w pełni wykorzystać potencjał zakotwiczeń w pozycjonowaniu off-site oraz w budowaniu wartościowego profilu linkowego, należy je prawidłowo utworzyć oraz zdywersyfikować. Dbająco prawidłowe ich skonstruowanie ułatwiamy robotom zrozumienie kontekstu strony i zachęcamy użytkowników do dłuższego pozostania w obrębie naszej witryny, a to stanowi już niezaprzeczalną wartość.
Należy pamiętać jednak, że zakotwiczenia to jeden z wielu czynników rankingowych i nawet najlepiej przygotowane nie przyniosą profitów, jeżeli nie będą elementem szerzej zakrojonych, kompleksowych działań z zakresu SEO. Co więcej, błędne lub nadużywające frazy exact-match mogą zwrócić uwagę robotów Google i spowodować nałożenie na stronę kary algorytmicznej. Z tego powodu ich optymalizacja powinna być przeprowadzana ekspercko i z wyczuciem, najlepiej w ramach przyjętej strategii wspartej audytem SEO, ponieważ tylko wtedy zakotwiczenia spełnią swoją rolę.
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: