Google Freshness to algorytm pomagający użytkownikom w znalezieniu najświeższych informacji na temat aktualnych wydarzeń politycznych, ekonomicznych, sportowych, muzycznych itd. Jego działanie najlepiej widać na prostym przykładzie: jeżeli jesteśmy kibicem np. Crystal Palace i wpiszemy w wyszukiwarkę nazwę naszego ulubionego klubu piłkarskiego, od razu uzyskamy dostęp do aktualnych wiadomości. W kilka sekund dowiemy się, jaki był wynik ostatniego meczu, kto strzelił bramki, kiedy jest kolejne spotkanie, zapoznamy się z ligową tabelą i przeczytamy opinie ekspertów – bez potrzeby przebijania się przez tony starszych relacji. Świeżość i inne algorytmy Google podają nam wszystko jak na tacy, bezpośrednio na pierwszej stronie wyników wyszukiwania!
Każdego roku do Internetu trafia zdecydowanie więcej treści niż człowiek był w stanie stworzyć przez kilka tysięcy lat swojej działalności na Ziemi, a przecież nikt z nas nie ma tyle czasu, aby to wszystko czytać. Aktualna, rzetelna informacja stała się więc takim samym towarem, jak choćby pieczywo: czerstwy chleb natychmiast traci na wartości. Tak samo jest z wiadomościami – interesują nas tylko te najświeższe, nie będziemy przecież sprawdzać w wyszukiwarce Google jaka pogoda była w zeszłym tygodniu (no, chyba że jesteś akurat podróżnikiem w czasie i chcesz wiedzieć czy podczas kolejnej wycieczki do Dallas w roku 1963 przyda Ci się parasol).
Dzisiaj wydaje się to oczywistością, ale nie zawsze tak było. Google zaczął mocniej doceniać świeżość treści tak naprawdę dopiero w czerwcu 2010 roku, wprowadzając potężną aktualizację o nazwie Caffeine (kofeina). I faktycznie algorytm zadziałał na internet i całą branżę SEO jak wiadro mocnej kawy: rozpoczął się prawdziwy wyścig o uwagę internautów, a te strony, które oferowały dostęp do najświeższych informacji, szybko pięły się w rankingu wyników wyszukiwania na sam szczyt. Sprawdź już teraz swoją stronę i wykonaj darmowy audyt SEO.
Był to jednak dopiero początek internetu, który znamy dzisiaj – kolejne zmiany przyniosły późniejsze aktualizacje Google, w tym algorytm Świeżość (Freshness) wdrożony 3 listopada 2011 r., który jeszcze to wszystko usprawnił i umożliwił znacznie łatwiejsze wyszukiwanie aktualnych treści. Dla większej przejrzystości, jego główne założenia przedstawiliśmy na infografice:
Gigantowi z Mountain View, a tym samym jego algorytmom, zależy przede wszystkim na tym, aby dostarczyć użytkownikowi dokładnie takie treści, jakie są mu potrzebne. Dlatego treści na stronie Twojej firmy, sklepu internetowego czy bloga wcale nie muszą (a nawet nie powinny!) być nieustannie odświeżane. Wystarczy, jeżeli będą możliwie jak najbardziej użyteczne dla odwiedzających, czyli aktualne i użyteczne.
Wujek Google to wbrew pozorom bardzo inteligentny gość: kosmetyczne zmiany wprowadzone jedynie w celu odświeżenia contentu skwituje co najwyżej lekkim ziewnięciem, ale jeżeli zdecydujemy się nieco “dopieścić” Klientów cennymi informacjami na temat naszej oferty usług, a na blogu regularnie będą pojawiać się wartościowe wpisy, na pewno pokiwa głową z uznaniem i spojrzy na nas łaskawszym okiem. A zaraz potem zamówi windę dla naszego serwisu i wspaniałomyślnie pozwoli nam pokonać kolejnych kilka pięter w drodze na szczyt rankingu – wszystko dzięki algorytmom.
Nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. W przypadku ogromnej liczby stron nie będzie miała ona praktycznie żadnego znaczenia i duma naszej witryny, np. wyczerpujący artykuł na temat spawania nietopliwą elektrodą wolframową stworzony przez fachowca, zostanie oceniony przez algorytmy bardzo wysoko będzie utrzymywał się na pierwszym miejscu w wynikach wyszukiwania Google przed długie miesiące. Żyjemy jednak w dynamicznie zmieniającym się świecie i w wielu branżach świeżość będzie już istotnym czynnikiem rankingowym. W końcu każdego miesiąca wychodzą m.in. nowe modele smartfonów, więc dla użytkownika przymierzającego się do zakupu w lipcu, stworzony przez nas ranking “Najlepsze smartfony do 3000 zł” opublikowany w czerwcu będzie już nieaktualny. Wyżej w rankingu znajdą się artykuły uwzględniające modele wydane także w lipcu, dlatego lepiej trzymać rękę na pulsie i dostosowywać treść na stronie do potrzeb Klientów – jeżeli znajdą potrzebne informacje u nas, nie pójdą do konkurencji, a algorytmy Google z pewnością doceni nasze zaangażowanie. Dlatego właśnie optymalizacja treści pod kątem SEO jest tak ważna.
Świeży content jest najbardziej pożądany w branży informacyjnej, czyli na portalach publikujących wiadomości ze świata polityki, ekonomii, sportu, mody, a także wszelkie plotki dotyczące celebrytów. Działanie algorytmu Google Freshness było doskonale widoczne zwłaszcza w ostatnim czasie, gdy miliony użytkowników poszukiwało najświeższych informacji w sprawie pandemii COVID-19 – ranking potrafił się zmieniać wielokrotnie nawet w ciągu godziny!
Nie tylko wiadomości – dokładnie poznaj potrzeby swoich Klientów i spraw, by Twoja oferta zawsze wyglądała świeżo i kusząco!
Google Świeżość okazuje się też bardzo istotnym algorytmem dla branż, w których panuje ogromna konkurencja i często pojawiają się nowinki techniczne. Przedsiębiorstwa poszukujące najnowocześniejszych systemów opartych na sztucznej inteligencji wspomagających obsługę procesów logistycznych raczej nie zwrócą uwagi na strony firm, które zaktualizowały swoją ofertę ostatni raz 3 lata temu. Czynnik ten warto ponadto uwzględnić prowadząc sklepy online z produktami potrzebnymi tylko w określonym sezonie. Stworzenie artykułu o np. modnych strojach kąpielowych pozwoli napędzić większy ruch na stronie, jeżeli opublikujemy go latem, zimą lepiej natomiast dostarczyć użytkownikom informacji na temat najpopularniejszych obecnie kurtek.
Algorytm Google Freshness potrafi określić, w przypadku których zapytań świeżość jest wymagana, a w przypadku których nie. Zapytania dotyczące aktualnych wydarzeń na pewno zostaną zakwalifikowane jako QDF, czyli “zasługujące na świeżość”. Wpisując w wyszukiwarkę “cena benzyny” otrzymamy dzięki temu najbardziej aktualne wyniki, jeżeli natomiast interesować nas będzie “biografia Augusta II Mocnego” najważniejszym czynnikiem wziętym pod uwagę przez algorytmy Google będzie merytoryka – wyświetlą się nam więc artykuły uznane za najbardziej wiarygodne i bogate w informacje.
Można tym samym powiedzieć, że wprowadzenie QDF miało na celu zapobiegnięcie faworyzowaniu przez algorytmy często aktualizowanych stron kosztem tych nieco mniej świeżych, ale za to zdecydowanie bardziej wartościowych. To właśnie dzięki temu mechanizmowi Google w wielu przypadkach nie zaleca się aktualizacji contentu z bardzo dużą częstotliwością, często znacznie bardziej opłaca się postawić na tzw. wiecznie zielone treści. I bardzo dobrze!
Wymaga to sukcesywnego budowania autorytetu witryny pośród nie tylko botów Google, lecz również samych użytkowników. Doskonałym sposobem osiągnięcia tego celu jest prowadzenie bloga. Firmy zajmujące się produkcją mogą na nim dodawać np. relacje z międzynarodowych targów branżowych, informacje o uzyskaniu nowych certyfikatów, wdrażaniu innowacyjnych technologii w celu zwiększenia automatyzacji czy optymalizacji kontroli jakości. Możliwości jest naprawdę mnóstwo, a regularne publikowanie tego rodzaju wpisów sprawi, że przedsiębiorstwo (i oczywiście jego strona) będzie zdecydowanie bardziej wiarygodne i dzięki działaniu takich algorytmów, jak Google Świeżość, szybko wyprzedzi w rankingu mniej aktywnych graczy.
Sklepy internetowe chcące wykorzystać algorytm Google Freshness do osiągnięcia wyższych pozycji w rankingu powinny natomiast zawsze starać się dostosować do aktualnych potrzeb swoich Klientów. Zbliża się Gwiazdka? Przedstawmy użytkownikom najlepsze pomysły na prezent! Zmieniają się zasady państwowych programów pozwalających pozyskać dotację do budowy instalacji fotowoltaicznej? Jak najszybciej dostarczmy potencjalnym Klientom wszystkich potrzebnych informacji na ten temat!
Każdy nasz ruch powinna poprzedzać gruntowna analiza – podobnie jak w biznesie, także w przypadku działań SEO musisz zdecydować, co Ci się bardziej opłaca. Jeżeli posiadasz już na swojej stronie aktualne, dobrze nasycone słowami kluczowymi opisy kategorii produktów zoptymalizowane pod kątem algorytmów Google, to wprowadzenie jedynie kosmetycznych zmian przyniesie Ci prawdopodobnie niewiele pożytku.
Jeżeli jednak regularnie dodajesz do oferty nowy asortyment, świetnym pomysłem będzie utworzenie dodatkowych podstron lub poszerzenie już istniejących o nowe akapity np. “najlepsze modele słuchawek gamingowych z 2021 roku”. Dostarczenie użytkownikom wartościowego contentu zawierającego choćby informacje o usprawnieniach technicznych, które zdecydowali wprowadzić się producenci w swoim najnowszym sprzęcie, na pewno będzie miało pozytywny wpływ na współczynnik klikalności (Click Through Rate, CTR). Jeżeli jesteś dystrybutorem konkretnej marki, na Twojej stronie nie powinno zabraknąć recenzji produktów, które dopiero pojawiły się na rynku (oczywiście wraz z informacją, że dostępne są w Twoim sklepie). Zawsze staraj się nie tylko uwzględniać algorytmy Google i czynniki rankingowe, ale też przewidywać, czego może potrzebować w danej chwili Twoja grupa docelowa i pomóż jej podjąć decyzję zakupową przy użyciu merytorycznych argumentów.
Koniecznie przyjrzyj się również swojej bezpośredniej konkurencji w wynikach wyszukiwania Google – zwróć uwagę m.in. na to, jak często dodają nowe wpisy na bloga, czy decydują się na publikowanie rankingów produktów na dany miesiąc, czy stawiają jednak na wiecznie zielone treści. Możliwe, że dostrzeżesz dzięki temu braki na swojej stronie lub wręcz przeciwnie – upewnisz się, że konkurencja nie jest w stanie dotrzymać Ci kroku w dostarczaniu fresh contentu i wyprzedzenie jej w organicznych wynikach wyszukiwania Google jest już tylko kwestią czasu.
Aby osiągnąć optymalną skuteczność pozycjonowania stron, musisz zadbać o odpowiednią równowagę między świeżymi treściami pozwalającymi wykorzystać algorytm Google Freshness do wypracowania wyższych pozycji w rankingu, a tzw. evergreen contentem, czyli uniwersalnymi treściami, których nie nadgryzie ząb czasu. Idealnym przykładem są tutaj choćby artykuły poradnikowe na temat pielęgnacji, montażu czy konserwacji zakupionych u Ciebie produktów. Niezwykle popularną praktyką jest też dodawanie rozbudowanej sekcji FAQ, gdzie użytkownik znajdzie wszystkie najważniejsze informacje np. na temat dostawy, metod płatności, zwrotów, gwarancji, możliwości wykonania wyrobów pod określony wymiar lub zgodnie ze specyfikacją.
Doradź użytkownikom w doborze produktu
Na witrynach firm z wielu branż nie może zabraknąć również porównań zalet i wad poszczególnych typów produktów oraz wpisów pomagających dokonać właściwego wyboru. Fachowo napisane, uwzględniające działanie algorytmów Google artykuły w stylu “Jak prawidłowo dobrać opony do maszyn rolniczych?” czy “Jakie zabawki sensoryczne dla 3-latka wybrać?” pomogą napędzić Ci ruch na stronie, a użytkownicy, którzy uznają Twój content za wartościowy, chętniej zapoznają się też z podstronami ofertowymi.
Koniecznie trzeba pamiętać, że świeżość jest tylko jednym z wielu czynników rankingowych Google, a w przypadku bardzo dużej liczby zapytań algorytmy w ogóle nie biorą jej pod uwagę. Dlatego na aktualizację istniejących już treści powinniśmy decydować się tylko wówczas, jeżeli jesteśmy w 100% pewni, że uda nam się zwiększyć ich atrakcyjność dla użytkownika. Sama zmiana daty publikacji nie ma zbyt wiele sensu – dla algorytmu Google Świeżość liczy się głównie moment, w którym dana podstrona została zindeksowana po raz pierwszy.
Jeżeli masz przekonanie, że na Twojej stronie znajduje się wartościowy content, ale przez długi czas nie znajduje on uznania w oczach użytkowników, o czym świadczy wysoki współczynnik odrzuceń (bounce rate), powodem może być niezbyt atrakcyjna forma w jakiej serwujesz go swoim odbiorcom. Dobrym rozwiązaniem Twoich problemów może okazać się tzw. recykling treści. Polega on na:
Teraz już wiesz, dlaczego warto uwzględnić działanie algorytmu Google Świeżość w swojej strategii SEO. Zacznij działać i wywinduj swoją stronę na pozycję w rankingu, na którą zasługuje!
Źródła: SEJ, Rob Powell Biz Blog, Radd Interactive, Labelium, Sistrix, , Evergreen Media, Kolibri, SEO-Küche.
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: