Brak reakcji na komentarze to kardynalny błąd. Istotą mediów społecznościowych jest komunikacja! Nie da się budować relacji z obecnymi i potencjalnymi klientami marki, jeżeli nie odpowiada się na ich komentarze i wiadomości. Niektórzy właściciele kont firmowych idą o krok dalej i… blokują możliwość komentowania postów. W zasadzie w tej sytuacji mogą zupełnie zrezygnować z prowadzenia fanpage’a.
Oczywiście nie musisz „lajkować” i odpowiadać absolutnie na każdy komentarz. Rób to naturalnie. Dziękuj za pozytywne opinie i wykaż się profesjonalnym podejściem przy opiniach negatywnych. Wejdź w kontakt z odbiorcami. Pamiętaj, że zlekceważony odbiorca przestanie obserwować twój profil. Brak reakcji na komentarze negatywnie odbija się na wizerunku marki.
Internet to broń obosieczna. Może pomóc, ale może i zaszkodzić. Decydując się na aktywność w social media należy liczyć się z tym, że negatywne opinie, komentarze i recenzje będą się pojawiać. W myśl zasady, że „jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził”, należy podejść do nich z odpowiednim dystansem, lecz zawsze na poważnie.
Czym jest tu dystans? Przede wszystkim umiejętnością powstrzymania emocji. Nie wolno wchodzić w polemikę, zwłaszcza tę skoncentrowaną na rozpowszechnianiu hejtu. Hejterów łatwo rozpoznać. Komentują tylko po to, by wywołać lawinę podobnych komentarzy. Ich zarzuty są niekonkretne i wyssane z palca, bo osoby te tak naprawdę wcale nie znają firmy. Takie komentarze można (choć oczywiście nie trzeba) pozostawić bez reakcji.
Inną sytuacją są komentarze klientów niezadowolonych z poziomu obsługi, produktu lub usługi. Wówczas warto skontaktować się z klientem na poziomie prywatnym, by poznać szczegóły sprawy, a następnie postarać się zrekompensować niezadowolenie. Pod negatywnymi opiniami warto też zamieścić komentarz, że jest Ci przykro z powodu zaistniałej sytuacji i prosisz o kontakt w celu wyjaśnienia. Zobaczą to inni użytkownicy, a wizerunek firmy zyska na wiarygodności.
W odpowiedzi na negatywne opinie nie należy być bezczelnym ani aroganckim. Nie należy stosować sarkazmu ani ironii. Na tyle na ile to możliwe, należy pozostać na neutralnym poziomie polemiki i zachować kulturę osobistą.
Oto jedne z najbardziej podstawowych błędów przy prowadzeniu fanpage. Zapewne można wymienić ich jeszcze sporo, jednak wystrzegając się tych, które wymieniliśmy w artykule, z pewnością zbudujecie fanpage na przyzwoitym poziomie.
Oczywiście przypominamy także o zasadach angażowania odbiorców, czyli pisaniu swobodnym stylem, zadawaniu pytań (call to action) i dobrym rozpoznaniu grupy docelowej, w tym godzin jej aktywności. Stosując się do tych zasad już wkrótce będziecie mogli sięgnąć po bardziej zaawansowane formy budowania brandu w social media. A mają one jeszcze wiele do zaoferowania.
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: