Aktywność w portalach społecznościowych zajmuje nam coraz więcej czasu każdego dnia, nic więc dziwnego, że zamieszczamy w nich coraz więcej informacji o sobie. Facebook, YouTube, Twitter i inne serwisy stają się powszechnym miejscem prezentowania swoich poglądów czy dzielenia się problemami. Ze znajomymi i nieznajomymi. Jednocześnie złudne poczucie anonimowości sprawia, że coraz częściej spotykamy przypadki cyberprzemocy czy publikacji treści radykalizujących.
Właściciele mediów społecznościowych, przy okazji działań biznesowych zaczynają aktywnie włączać się w akcje społeczne. Nie tylko udostępniają przestrzeń organizacjom charytatywnym czy promują kampanie społeczne. Proponują również narzędzia i metody, które mają ograniczać propagowanie uprzedzeń i postaw radykalnych. Pojawiają się również rozwiązania dedykowane osobom z problemami psychicznymi, doświadczającym nękania itp.
Komisja Europejska wraz z czterema gigantami internetowymi oficjalnie przystępują do walki z mową nienawiści w sieci. W ramach przyjętego kodeksu postępowania Facebook, Twitter, YouTube oraz Microsoft mają w ciągu doby usuwać przejawy hejtu na swoich kanałach. Generalnie powodem intensyfikacji działań jest coraz większe znaczenie mediów społecznościowych w działalności organizacji terrorystycznych, ale także radykalizacji młodych ludzi, szerzenia rasizmu i nawoływania do przemocy na tle różnic kulturowych i nie tylko.
YouTube wypowiada walkę cyberprzemocy. Jako, że ponad 95% użytkowników pomija, przewija lub wyłącza reklamy, karą ma być odebranie takiej możliwości osobom oznaczonym wcześniej przez innych jako hejterzy.
Kolejne działania Facebooka można interpretować w odniesieniu do promowania różnorodności kulturowej oraz idei wzajemnego szacunku. Na początku czerwca portal wprowadził nowe emotikony dla użytkowników Messengera. Obok odświeżonej szaty graficznej, zmiany dotyczą na przykład wprowadzenia dodatkowych odcieni kolorów skóry, aby umożliwić użytkownikom o różnym pochodzeniu etnicznym pełniejszą identyfikację i wybór emotikony dopasowanej do siebie. Niby drobiazg, ale jednak znaczący. Co więcej, w nowych emotikonkach pojawiają się obrazki kobiet pełniących rozmaite funkcje społeczne i zawody, co ma sprzyjać walce ze stereotypizacją płciową.
Nowe narzędzie Deep Text, które ma z założenia służyć celom biznesowym partnerów Facebooka, może być jednak również przydatne w przypadku różnorodnych pomocowych kampanii społecznych. System oparty na działaniu sztucznej inteligencji ma za zadanie analizować treści wpisów, nie tylko tych publikowanych w NewsFeedzie, ale również w prywatnej komunikacji między użytkownikami, np. w Messengerze. Deep Text funkcjonuje na razie w 20 językach, jest w stanie przeanalizować tekst kilku tysięcy wiadomości lub wpisów na sekundę, potrafi sam się uczyć, a kontekst przeczytanego tekstu zrozumie niemal tak dobrze jak człowiek.
Narzędzie ma reagować na zamieszczony tekst i, w odpowiedzi na wyrażoną w nim potrzebę, podpowiadać konkretne usługi. Może np. zaproponować zamówienie Ubera, gdy wychwyci sformułowanie typu „I need a ride”. Dodatkowo, ma pomóc w zapowiadanej przez Facebooka kategoryzacji wpisów, która będzie związana z testowanym jeszcze podziałem NeewsFeedu na zakładki tematyczne.
Podobny mechanizm stosowany jest jednak również jako reakcja na treści niepokojące, sugerujące problemy ze zdrowiem psychicznym czy zachowania autodestrukcyjne. W przypadku publikacji wpisów mogących świadczyć o zamiarze samookaleczenia lub samobójstwa, możliwy jest bezpośredni kontakt z tą osobą. Dedykowane, pracujące całodobowo zespoły weryfikują otrzymane zgłoszenia, proponując porady, linię wsparcia lub kontakt z kimś bliskim.
To zresztą tylko jeden z przykładów wspierania przez Facebooka użytkowników z problemami psychicznymi czy społecznymi. Także w Pomocy Facebooka znajdują się informacje dla osób zagrożonych działaniami autodestrukcyjnymi oraz ich bliskich. Zamieszczone są tam numery telefonów oraz dane kontaktowe różnego rodzaju organizacji wsparcia. Facebook proponuje również szereg możliwości działania w razie nękania, podszywania się, atakowania użytkownika za pośrednictwem portalu, a także w przypadku zauważenia treści niestosownych, obraźliwych itp.
Podstawowym założeniem portali biznesowych jest realizacja celów biznesowych. Dlatego też coraz szerzej podejmowane próby ogranicznenia działań przemocowych czy wspierania ich ofiar oraz innych osób z problemami są działaniem pozytywnym. Tym bardziej, że nieobowiązkowym. Z drugiej strony, wykorzystywanie narzędzi sztucznej inteligencji oraz skanowanie wpisów, rozmów czy komentarzy budzi zrozumiałe obawy.
Pojawiają się zarzuty, że pod pretekstem dbałości o bezpieczeństwo, tak naprawdę chodzi o ograniczenia wolności słowa oraz stosowania szeroko posuniętej cenzury. Wielu użytkowników obawia się nadmiernej inwigilacji oraz zbierania wszelkiego rodzaju informacji na nasz temat. Ich przechowywanie z kolei rodzi pytania o bezpieczeństwo oraz wykorzystanie pozyskiwanych danych. Mogą one przecież dostać się w ręce terrorystów, czy zostać przekazane firmom oraz organizacjom rządowym.
Faktem jest jednak, że ze względu na rosnący zasięg i coraz powszechniejszy dostęp do portali społecznościowych, stanowią one nie tylko coraz ważniejsze narzędzie marketingowe i biznesowe. Mają niebagatelny wpływ na nasze życie, posiadają więc również potencjał, aby przynajmniej próbować pomagać tym, którzy potrzebują pomocy.
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: