19 marca w Sieci pojawiły się bardzo interesujące newsy. Internauci donosili, że na „facebookowym” profilu Ruchu Poparcia Palikota, partii niezwykle barwnego i budzącego skrajne emocje polityka, zamieszczony został wpis firmy zarządzającej tym profilem. Wpis głosił, że Janusz Palikot nie uiszcza opłat za działalność agencji, w związku z czym profil zostanie usunięty. Natychmiast pojawiły się komentarze, mówiące o wątpliwej etyce polityka oraz o jego karygodnym zachowaniu. Wkrótce ukazała się także oficjalna wypowiedź rzecznika RPP, według której profil ten nigdy nie był oficjalnym fanpagem oraz że sama partia ma problem ze skontaktowaniem się z administratorem tej strony. Na ten moment nie udało się jeszcze jednoznacznie ustalić, czy faktycznie rzeczony profil należał do RPP czy też ktoś wykonał dla Janusza Palikota czarny PR.
W pierwszej kolejności nasuwa się kwestia mechanizmu weryfikacji tożsamości użytkowników, stosowanego przez Facebooka. Temat ten pojawiał się na forum publicznym już niejednokrotnie, w związku z dużą liczbą znanych osobistości, które posiadały profile, jednak nie były ich autorami. Często zdarzało się, że powyższa sytuacja wykorzystywana była do oczerniania tych osób. Facebook zapowiadał wprowadzenie zmian, które miałyby na celu zapobieganie podszywaniu się, jednak nadal zapowiedzi te nie zostały zrealizowane. Inne portale społecznościowe, takie jak na przykład Twitter, od dawna już stosują systemy weryfikacji tożsamości.
Nietrudno zauważyć, że fanpage to coraz popularniejsza forma marketingu. Prawie wszystkie znane i cenione marki posiadają już swoje profile w mediach społecznościowych, poprzez które komunikują się ze swoimi fanami, organizują konkursy, udostępniają interesujące informacje, a także prowadzą wiele innych działań marketingowych. Internauci bardzo chętnie dołączają do grup zrzeszających zwolenników danego produktu czy usługi, dzięki czemu proporcjonalnie wzrasta także ich popularność. Jednak co zrobić, by nie znaleźć się w takiej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się Janusz Palikot?
Po pierwsze, warto prowadzenie profilu zlecić godnej zaufania i sprawdzonej firmie. Mamy wtedy pewność, iż nasz fanpage edytowany będzie profesjonalnie, co zredukuje ryzyko pojawienia się na nim niekorzystnych informacji o naszej marce. Po drugie, warto także samodzielnie sprawdzić, czy profil naszej firmy nie został już przez kogoś założony. Jeśli tak, to należałoby taką sytuację niezwłocznie zgłosić do administratora danego portalu społecznościowego. Nigdy nie mamy pewności, jakimi intencjami kierowała się osoba zakładająca nasz profil. Na koniec pojawia się również pewna refleksja. Warto na czas regulować swoje należności, ponieważ, niezależnie od tego czy naszym zdaniem działanie firmy, która opublikowana wpis na profilu RPP było profesjonalne czy też nie, lepiej nie narażać się na niezadowolenie osób, które odpowiedzialne są za nasz wizerunek w mediach.
Źródło: dziennik.pl
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: