Jeśli regularnie robisz zakupy przez internet, zapewne nie raz spotkałeś się z tym samym, powtarzanym w nieskończoność opisem kategorii lub produktu. Przeglądając ofertę sklepu obuwniczego dostrzegłeś, że każda para sneakersów jest reklamowana jako „najwygodniejsze buty sportowe wykonane z wysokiej jakości skóry naturalnej”. Szukając najlepszej suszarki ze zdumieniem odkryłeś, że każda posiada „unikalny system termoochrony, przyjazny i ergonomiczny uchwyt i funkcję jonizacji, dzięki której struktura włosów nie ulega zniszczeniu”.
Zjawisko to, choć część użytkowników może pomylić z déjà vu, jest najczęściej ściśle powiązane z wewnętrznym duplikatem treści. Oznacza to, że w obrębie tej samej domeny, content jest kopiowany.
Powodów jest kilka. Zdarza się, że powielanie treści jest wynikiem zaniedbań i pójściem na skróty. Zamiast tworzyć unikalny content dla każdej podstrony, łatwiej jest zrobić „kopiuj-wklej”. Duplicate content pojawia się w obrębie jednej witryny także na skutek błędów technicznych w optymalizacji strony. Jego źródłem może być na przykład brak przekierowań, co prowadzi do pojawiania się identycznych treści na różnych podstronach serwisu.
Warto podkreślić, że wewnętrzne powielanie treści rzadko jest działaniem celowym. Najczęściej zaniechania w tym zakresie są wynikiem niewiedzy i braku świadomości, że skopiowany content może negatywnie wpływać na proces pozycjonowania.
Są to przede wszystkim wspomniane opisy produktów. Część właścicieli sklepów online powiela na przykład opis artykułów od producenta, nie pamiętając, że inni sprzedawcy także mogą wpaść (i najczęściej wpadają!) na ten sam pomysł. Kopiowanie treści w obrębie kategorii, to kolejny powszechny problem właścicieli domen. Choć zazwyczaj główny opis ma ułatwić sortowanie i filtrowanie produktów potencjalnym klientom, przyczynia się do powstania kolejnego duplikatu wewnętrznego w serwisie. Co jeszcze może powodować pojawienie się powielonych treści w obrębie domeny?
Ponieważ wewnętrzne duplikaty mogą powodować poważne perturbacje i przyczyniać się do zmniejszenia widoczności strony w wynikach wyszukiwania. Pamiętajmy o tym, że nadrzędnym celem i misją Google, jest dostarczanie użytkownikom unikalnych i wartościowych treści. Powielanie ich na stronie stoi więc w sprzeczności w zasadą, która przyświeca twórcom wyszukiwarki.
Google co prawda rzadko nakłada kary za duplicate content, ale karą samą w sobie jest fakt, że witryny stosujące tę praktykę wyświetlają się niżej, lądując na przykład na drugiej czy trzeciej stronie z wynikami wyszukiwania. W sytuacji, w której roboty indeksujące stronę natrafią na powielone treści, mają problem z ustaleniem priorytetów i oceną witryny. W efekcie wyszukiwarka może, nie tylko wyświetlać stronę znacznie niżej niż na to zasługuje, ale i pokazywać użytkownikom podstronę, która nie jest odpowiedzią na ich pytanie. Innymi słowy, wewnętrzne duplikaty treści mogą prowadzić do spadku widoczności, a co za tym idzie, do zmniejszenia ruchu w witrynie.
Jak uniknąć problemów związanych z duplikatami wewnętrznymi? W pierwszej kolejności musimy dowiedzieć się i sprawdzić, czy w ogóle taki problem istnieje w obrębie danej strony. Można to zrobić ręcznie, przeczesując witrynę (choć część osób może uznać to za syzyfową pracę) lub skorzystać z popularnych metod. Jedną z nich jest skopiowanie fragmentu tekstu i wklejenie go w wyszukiwarkę (koniecznie w cudzysłowie!). W wyniku takiego działania wyświetlą się zaindeksowane podstrony z identyczną treścią. Audyt SEO można przeprowadzić korzystając na przykład z Google Search Console.
Jeśli wiemy już, że w obrębie domeny mamy do czynienia z duplicate content, musimy wziąć się do działania! Wyeliminowanie błędów technicznych i optymalizacyjnych oraz stworzenie nowych unikalnych i merytorycznych opisów będzie koniecznością, jeśli zależy nam na tym, żeby pozycjonowanie przyniosło efekty. Być może będzie to wymagało trochę pracy, ale stawka jest wysoka! Chodzi przecież o to, żeby witryna była jak najbardziej atrakcyjna – zarówno dla klientów, jak i robotów Google.
Sprawdź w 90 sekund, jak Twoja strona radzi sobie w sieci!
Pod lupę bierzemy aż 70 różnych parametrów.
Odbieraj regularną dawkę wiedzy i nowości ze świata digital marketingu!
Zero spamu, tylko konkrety!
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: